Tak jak w życiu, tak i w sporcie wszystko ma swój początek i
kres. Mowa tu o „młodzikach”, którzy w tej kategorii wiekowej mogą grać do
ukończenia 13 roku życia (koniec VI klasy) a następnie przechodzą do kategorii „juniorów”.
Wytwarza się wówczas luka, która każdy zespół może położyć na „łopatki”.
Z naszych „młodzików” występujących w barwach „Pogoni” Góra
możemy być dumni. W sezonie 2011/12 zajęli oni II miejsce w lidze okręgowej
OZPN Legnica. W tym roku pożegnamy wielu z nich, gdyż kończą wiek właściwy „młodzikom”.
Z dumą można jednak powiedzieć, że w tym roku do gimnazjum piłkarskiego w
Legnicy odejdzie 5 zawodników naszej drużyny, którzy zdali testy. To chyba jak
na nasz klub ze skromnym, ba! – bardzo skromnym budżetem, nie jest źle. Przypomnieć
przy okazji wypada, że jesienią 2010 roku Zagłębie Lubin wypożyczyło od nas 3
zawodników z drużyny, którzy dzisiaj mają stałe miejsce w tej drużynie. Ale to
historia na inną opowieść.
Na „orliku” przy ulicy Zielonej we wtorek od godziny 15,30
było tłoczno. Pod okiem trenera Jana Dwornika trenowali „młodzicy”. Na jednej połowie
boiska swoje umiejętności podnosiła „stara gwardia” a na drugiej najmłodsi
adepci sztuki piłkarskiej.
Najmłodszych piłkarzy trener Jan Dwornik pozyskuje
organizując regularnie turnieje „dzikich drużyn”. Podczas turnieju wprawne oko
trenerskie wypatruje talentów, które rokują nadzieję na postęp w opanowywaniu
tajników piłki nożnej. Składana jest propozycja i jeżeli kandydat wykaże się zaangażowaniem
(regularne uczęszczanie na treningi) oraz talentem (stały wzrost umiejętności piłkarskich)
młodemu chłopcu składna jest propozycja dostąpienia zaszczytu występowania w
barwach „Pogoni”. Następnie następują badania lekarskie kandydata i rejestracja
zawodnika w OZPN Legnica.
Trening to dla tych młodych chłopców (przedział wiekowy
klasy I – III stanowi wielkie przeżycie. Czym innym jest granie w piłkę z
kolegami, ale zupełnie czym innym trening w „Pogoni”. Tu liczy się gra zespołowa,
dyscyplina i wykonywanie poleceń trenera. Chłopcy do oporu ćwiczą to, co
decyduje o sukcesie w grze. Trener Jan Dwornik ogromną wagę przywiązuje do
wyszkolenia technicznego zawodników. A że ma na tym polu sukcesy dowidzi
przykład piłkarzy, którzy wyszli spod jego ręki i dzisiaj grają w Zagłębiu lub
znajdą się w Legnicy. Podczas sprawdzianów, które musieli tam zdać umiejętności
techniczne odgrywały niepoślednia rolę.
Grupa, którą Państwo widzicie na zdjęciach (a nie jest
pełna) przygotowywana jest przez trenera Jana Dwornika od niespełna roku. Widać,
jak wielkie postępy poczynili ci chłopcy, którzy jeszcze nie tak dawno grali
systemem: „kupą mości panowie!” Obecnie widać już, że wielu z nich zaczyna
pojmować o co w grę w piłkę chodzi.
„Młodzicy” trenują bardzo często. Nawet w niedzielne przedpołudnie.
Obecnie mają treningi 4 razy w tygodniu po 1,5 godziny. Z tego tytułu trener
Jan Dwornik uzyskuje wynagrodzenie w kwocie ok. 340 zł netto miesięcznie. Jak więc
Państwo widzą wzbogacić się na tym raczej trudno. Dla porównania radny gminny
ma 600 zł miesięcznie, co w wielu przypadkach jest płaceniem za nic, podarunkiem
po prostu. Ale to na marginesie.
„Orlik” podczas treningów najmłodszych kandydatów do
piłkarskiej kariery w duchu nazywam „Akwarium”. Biegające za piłką „rybki” na
razie łapią podstawy. Uczą się „pływać”. Widać jednak, że są tam kandydaci na
dorodne „szczupaki” pożerające obronę przeciwnika i zwinne „węgorze” trudne do złapania.
Wszystko wskazuje, że jest to „Akwarium”, w którym wylęgną się bardzo
szlachetne „rybki”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz